Na Lanzarote są drogi asfaltowe, na pewnych odcinkach nawet dwupasmowe! :)
W centrach miasteczek można spotkać typowe skrzyżowania, w Arrecife z sygnalizacją świetlną. Tutaj skrzyżowanie w Puerto del Carmen:
Poza miasteczkami w ogóle nie ma skrzyżowań, tylko ronda:
... są jeszcze z górki i pod górkę, współużytkowane z rowerzystami. Podjazdy na Lanzie robiły na mnie wrażenie (trasa Arietta-Mirador-Haria-Tequise-Caleta de Farma), nie wiem czy na bicyklu bym podołał. A w maju kolejna edycja ironmana, może napisz coś o tym.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Gdańska
Ania i Andrzej
Oj tak! To prawda. Na moich zdjęciach Lanzarote wygląda tak płasko! :)
OdpowiedzUsuńO tej trasie na północy kiedyś oddzielnie napisze :)
O ironmanie na pewno sie pojawi info, tylko nie mam jeszcze zdjec :(
Dzieki i serdecznie pozdrawiam!
wyglada na to,ze wszystkie drogi przejezdne dla roweru:)
OdpowiedzUsuń