8 maja
Wlasnie wrocilam od lekarza...
"It's OK!"
11 maja
Fragment palca wskazującego ujrzał światło dzienne plus nowy design bandaża!
"Perfecto!"
13 maja
"Peace!"
14 maja
Nowa pielęgniarka :)
Koniec maja
Ręka jest już OK, tylko skóra jest jak na razie jaśniejsza. Teraz będę nosić skarpetę na ręku przez kolejny rok, żeby jej nie opalić, bo może zostać przebarwienie.
No i paznokcie też już pomalowane! :)
Witam w klubie ludzi "bez prawej reki"
OdpowiedzUsuńMały wypadek na GC
Dziekuje za solidarnosc :)
OdpowiedzUsuńTo sie nazywa prawdziwy przyjaciel! :D
A cio sie stalo? Ktos jeszcze laczy sie z nami w bolu? :)
Jeśli spod bandaża widać już dwa palce to nie jest źle - to przecież 40% ;-)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do 100%!!
I ... może warto jednak poleczyć się na własną rękę (nomen omen) aloesem. Jeśli nie zewnetrznie to na pewno wewnętrznie stosując nalewkę z aloesu. Próbowałem - pycha! Aloes jest dobry na wszystko ;-)
Pozdrawiam
A dlaczego zniknął mój życzliwy komentarz??
OdpowiedzUsuńoj, jaki komentarz? Ja nigdy zadnego nie skasowalam... Moze sie nie zapisal?? Ostatnio byly jakies przerwy w uslugach bloggera... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSugerowałem w nim m.in. stosowanie aloesu w postaci nalewki. Na pewno nie zaszkodzi, a jeśli nie pomoże to przynajniej poprawi humor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:D
OdpowiedzUsuń