wtorek, 19 marca 2013

SONDA - przewodnik

Pytanie związanene nie tylko z Lanzarote, ale ogólnie z wycieczkami grupowymi:
Jakie oczekiwania macie w stosunku do przewodnika, osoby, która oprowadza Was po ciekawym zakątku świata?

niedziela, 10 marca 2013

SYNDROM STENDHALA

Parę dni temu przeniosłam się w inny wymiar rzeczywistości. Wulkan, do którego dotarłam, zatopiony jest w rozległym morzu lawy i zastygniętego pyłu wulkanicznego. Jednolity krajobraz, porównywalny z księżycowym, zmienia się nagle po dotarciu do zbocza wulkanu, poraża on swoją wielkością, kiedy nagle naszym oczom ukazuje się potężna skalna ściana z głębokim obszernym kraterem z poszarpaną krawędzią. Wrażenie jest podobne do wyimaginowanej sytuacji kiedy otwieracie drzwi swojego mieszkania i okazuje się, że zamiast klatki schodowej, jest tam ocean. Moja percepcja nie nadążała za rzeczywistością, nie wiedziałam gdzie skierować wzrok, chciałam ogarnąć cały obraz jednoczesnie, plan ogólny i detale, wszystkie kierunki, co jest oczywiście niemożliwe. Wrażenie wywołało efekt wszechkierunkowego oczopląsu i zaburzeń widzenia.


Wspięłam się na najwyższy punkt wulkanu, stanęłam na krawędzi i poczułam jego energię jeszcze mocniej. Widok otwartego krateru pozwala wyobrazić sobie jego siłę w okresie aktywności. Adrenaliny dodawał fakt, że krawędź krateru wysuwa się lekko nad przepaścią, a kamienista i żwirowa nawierzchnia odkrywa czasem swoje szczeliny i jamy. Wzruszyłam się. Z jednej strony to poczucie lęku wysokości a z drugiej poczucie potęgi ziemii. Wspaniałe uczucie :)


Szacunek dla Ziemii! Pozdrawiam!