niedziela, 30 grudnia 2012

LANZAROTE - destynacja alternatywna

Lanzarote jest wyjątkową destynacją, turysta może tam przeżyć niezapomniany czas pod warunkiem, że jest świadomy, dokąd się wybiera. Niestety Lanzarote często pojawia się w ofercie obok wycieczek do Egiptu czy Grecji, co może zmylić przeciętnego turystę. Porównywanie bliskiego Maroka i cen za wycieczki jest również wyrwane z kontekstu. Nie należy kojarzyć słońca przez cały rok tylko i wyłącznie z plażą i hotelem z basenem. To również można znaleźć na Lanzarote, ale oferta komplementarna znacznie różni się od typowych popularnych wycieczek typu all inclusive. Jeśli ktoś szukał takich pakietów, pewnie zorientował się, że wycieczki na Lanzarote nie należą też do tych najtańszych, mimo, że na zdjęciu w ofercie mógł oglądać podobny hotel i plażę. Chciałabym wyjaśnić, skąd biorą się te rozbieżności...


Oto najważniejsze powody, dlaczego Lanzarote jest wyjątkowe i nigdy nie będzie tańszą destynacją od np. Egiptu czy Grecji:

- Odległość Polski od tej wyspy jest znacznie większa niż od wspomnianych powyżej popularnych destynacji. Dopóki Ziemia zachowa swą obecną formę, jej bieguny nie zmienią się i kontynenty zachowają swoją obecną formę, Lanzarote jest i będzie położone przy zachodnim brzegu Afryki. Dłuższy dystans to dłuższy lot, a dłuższy lot to wyższa cena biletu.

- Lanzarote to wyspa bardzo ograniczonych rozmiarów (65 km długości), jest terenem zamorskim Hiszpanii oddalonym od Półwyspu Iberyjskiego o ok. 1000 km. Utrzymanie, gospodarka komunalna, czy import żywności są bardziej kosztowne niż na rozległej powierzchni kontynentalnej, która posiada własne zasoby i ogromną, w porównaniu, wolną przestrzeń do zagospodarowania. Uzdatnianie wody, produkcja energii czy opieka zdrowotna to również przedsięwzięcia, które nie są kompatybilne z masową turystyką na tak małej powierzchni.

- Wyspa Lanzarote jest wpisana na listę UNESCO jako Rezerwat Biosfery. 42 % wyspy to teren chroniony, co dodatkowo zmniejsza jej powierzchnię możliwą do zagospodarowania, ale czyni ją jeszcze bardziej wyjątkową. Na Lanzarote występuje wiele chronionych gatunków roślin i zwierząt, wiele gatunków endemicznych i unikatowych na skalę światową oraz wyjątkowe formy geologiczne. Masowa turystyka nie jest wskazana dla dobra ekosystemu i dla zachowania wyspy w jej naturalnej formie. Lanzarote to unikatowe miejsce, zarówno ze względu na geografię jak i kulturę, wyjątkowe zjawiska wulkaniczne na wyspie, jej endemizm, jedyny taki na świecie krajobraz rolniczy uprawy winogron czy ingerencję artysty Cesara Manrique w krajobraz.

- Lanzarote nie jest destynacją masowej turystyki, mimo, że posiada bogatą ofertę hoteli, piękne plaże i słońce cały rok. Turysta szukający taniego zakwaterowania przy plaży, dyskotekowych szaleństw i nocnych atrakcji alkoholowych, będzie tutaj mocno rozczarowany. Lanzarote jest idealnym miejscem dla osób, które docenią bogactwo naturalne wyspy, architekturę tradycyjną, miejscową kuchnię, jak również szukają spokoju z dala od zatłoczonych kurortów i potrafią uszanować środowisko naturalne i jego mieszkańców. To również dobre miejsce dla sportowców (szczególnie kolarzy, biegaczy, pływaków), miłośników surfingu, kitesurfingu czy nurkowania.

Lanzarote nie potrzebuje masowej turystyki, bo w dłuższej perspektywie mogłoby to tylko zaszkodzić wyspie z powyżej podanych powodów. Obecnie widok turysty jedzącego przysłowiową bułkę z mortadelą na ławce w parku jest tam po prostu nie na miejscu, i jest wręcz niesmaczny :) Różnica między np. Egiptem jest też taka, że mimo tej samej szerokości geograficznej, panuje tu kultura europejska. Nie znajdziecie tu natrętnych sprzedawców, naciągaczy i oszustów oferujących zbędne towary czy usługi. Jakkolwiek napiwki, nawet niewielkie, są mile widziane wśród kelnerów, taksówkarzy czy przewodników wycieczek.

Jeśli ktoś szuka tanich wakacji i taniej rozrywki, absolutnie odradzam Lanzarote, aby nie rozczarować ani siebie, ani mieszkańców wyspy. Polecam ją natomiast dla osób o szerokich zainteresowaniach, które chcą przeżyć niezapomnianą przygodę, szukają inspiracji, odpoczynku od codziennego zgiełku, chcą potrenować, potrafią szanować środowisko naturalne i respektują zwyczaje mieszkańców.

czwartek, 13 grudnia 2012

OBUWIE NA WULKANY

Tak wyglądają moje nowe buty po jednej nieprzewidzianej wycieczce pieszej po lawie:



Jeśli wybieracie się na Lanzarote, żeby pochodzić po wulkanach, lawie czy pustyni, polecam zabrać twarde buty trekkingowe, albo inne, których Wam nie szkoda. Zapomnijcie o szpileczkach, sandałkach czy japonkach (o tych ostatnich Dona może Wam więcej opowiedzieć) :)
Powierzchnie zastygniętych materiałów wulkanicznych to zazwyczaj ostre kamienie i żwir. Poza tym często podłoga centrów turystycznych i chodniki zbudowane są z chropowatych bloków bazaltowych, więc tam też nie polecam bucików od Chanel'ki.