Tak wyglądają moje nowe buty po jednej nieprzewidzianej wycieczce pieszej po lawie:
Jeśli wybieracie się na Lanzarote, żeby pochodzić po wulkanach, lawie czy pustyni, polecam zabrać twarde buty trekkingowe, albo inne, których Wam nie szkoda. Zapomnijcie o szpileczkach, sandałkach czy japonkach (o tych ostatnich Dona może Wam więcej opowiedzieć) :)
Powierzchnie zastygniętych materiałów wulkanicznych to zazwyczaj ostre kamienie i żwir. Poza tym często podłoga centrów turystycznych i chodniki zbudowane są z chropowatych bloków bazaltowych, więc tam też nie polecam bucików od Chanel'ki.
Na takie wyprawy to zdecydowanie trappery https://www.eobuwie.com.pl/trapery-palladium-pampa-hi-dare-76258-008-m-black.html
OdpowiedzUsuń