wtorek, 29 marca 2011

ANKIETA- ile kasy na wakacje?

Jak widać rzadko mam ostatnio okazję tu wpadać... Zapełnię dziś tą pustkę ankietą.
Ostatnio tak krąże wokół tematu finansów, dziś nie będzie inaczej, ale to już ostatni taki temat bo mnie on już drażni :) Często mnie pytacie ile kasy potrzeba zabrać na Lanzarote. Pytacie ile kosztują np. wakacje tygodniowe, ile potrzeba pieniędzy na dzień... Zapraszam do wypowiedzi osoby  w tym temacie doświadczone.


Ile kosztowały Was wakacje na Lanzarote? 

Możecie podać cenę biletu, hotelu, wynajmu samochodu, wycieczek itp. i dodatkowo albo tylko informację, ile wydawaliście dziennie, albo w określonym czasie na jedzenie, wycieczki, alkohol... :) 

15 komentarzy:

  1. No dobra to ja zacznę:)
    Bilety w obie strony z przesiadką 750 zł
    Jedzenie i alkohol na tydzien ok. 350 zł
    Zwiedzanie wyspy - bilet autobusowy 22 euro, wejscia do ogrodów itp po kilka euro

    Łącznie cały wyjazd 10-dniowy, w tym tydzień na wyspie około 1500 zł, a wrażenia - bezcenne ;)

    Nie wiem tylko ile kosztowałby nocleg w hotelu, to już ktos inny musi napisac!

    OdpowiedzUsuń
  2. Alkohol -grosze
    Auto - taniej niż w Polsce
    Jedzenie -jak w Polsce ale uwaga często giną papryczki)))

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie wróciłem, byłem 7 dni :) ok. 2000 łącznie - za przelot 500 zł, hotel ok. 100 euro , samochód i paliwo 70 euro, wstępy do wszystkich głównych atrakcji 30 euro, wino, jedzenie w restauracjach i pamiątki :)
    ps. żałuję, że wcześniej tzn. przed wyjazdem nie natrafiłem na ten blog..pzdr. konrad

    OdpowiedzUsuń
  4. Byliśmy pod koniec stycznia. Lądowaliśmy na Fuercie, autobusem do Corralejo, promem na Lanzę, auto w Playa Blanca na 5 dni, powrót promem na Fuertę, autobusem do Costa Antique potem wylot do GDN. 8 noclegów (Corralejo, Costa Teguise, Costa Antigue - od 20 do 27 euro za pokój/noc) na obu wyspach, bilety na prom, autko - zamówione przez neta. Zakupy, knajpki, pamiątki, zwiedzanie. Na osobę wyszło podobnie jak w komentarzu nr 3.
    pzdr.
    Ania, Andrzej - Gdańsk

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybieram się na Lanza za 4 tygodnie. Czy ktoś może doradzić czy autko korzystniej wypozyczyć na miejscu, czy lepiej (czytaj: taniej ;-) jest to zrobić przez internet? Przy czym ceny internetowe w zależności od wypozyczalni różnia się nawet o 60%.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bierz w push car- najtaniej

    OdpowiedzUsuń
  7. Domyślam się, że masz na myśli Plus Car. Chciałbym tylko jeszcze wiedzieć, czy zrobić rezerwację przez internet czy wypożyczyć autko na miejscu?

    OdpowiedzUsuń
  8. Sam musisz skalkulować i podjąć decyzję. My dokonaliśmy rezerwacji przez internet, przez pośrednika, chcieliśmy mieć wszystko załatwione i w razie jakiegoś problemu całodobową, polskojęzyczną infolinię. Okazało się, że auto - Toyota Yaris, 2 lata, 60 tyś na liczniku, zarezerwowane zostało w Herzu. Pewnie na miejscu byłoby trochę taniej, choć może nie w tej sieci, duzi pośrednicy mają pewnie jakieś upusty. Był to styczeń i ruch w wypożyczalniach raczej niewielki, choć na trasie spotykaliśmy całkiem sporo autek z wypożyczalni. To jak musi być latem? Na miejscu dopłaciliśmy (ok. 3 euro/doba) do ubezpieczenia z opcją "super full cover", czy coś podobnie, w każdym bądź razie pokrywało to wszelkie szkody zazwyczaj nie objęte ubezpieczeniem i wymagające udziału własnego, tzn: podwozie, opony, szyby, wycieraczki, antenę, itp. W związku z powyższym przy wypożyczeniu nie dokonana została blokada jakiejkolwiek kwoty na karcie kredytowej. Chyba dobrze zrobiłem, bo później zauważyłem, że w tapicerce była wypalona mała dziurka a ilość rys, bądź zadrapań na karoserii całkiem spora. Zwrot auta odbył się w bardzo przyjaznej, atmosferze: "hola", kluczyki, dokumenty, uścisk dłoni, "hola". Gość nawet nie wyszedł zobaczyć jak auto wygląda (bo i po co?, ubezpieczenie) i ile ma paliwa (to była opcja "half tank", zostawiłem nawet trochę więcej). Generalnie byliśmy zadowoleni z autka, spisywało się bardzo dobrze, żadnych problemów technicznych. Całość z ubezpieczeniem ok. 125 euro + paliwo.
    Ps.
    Mając taką opcję ubezpieczenia można z pewnym rozbawieniem obserwować sposób parkowania hiszpańskich kierowców ;)
    Pamiętaj, tam pieszy na pasach ma bezwzględnie pierwszeństwo!

    pzdr
    Ania, Andrzej - Gdańsk

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za rady. Możnaby poprosić (na wszelki wypadek) o namiary na Waszego pośrednika? Polskojęzyczna infolinia brzmi zachęcająco ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Proszę bardzo http://www.argusrentacar.pl

    pzdr
    A, A - Gdańsk

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielkie dzięki,
    Nie ma to jak sympatyczni ludzie na fajnej stronie miłej Mag,
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. hehe, spoko, ciesze sie, ze ten blog komus sluzy :)
    A ja tu jeszcze wroce! :)
    Pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mag,
    Ten blog jest bezcenny dla osób wybierających się na Lanzarote (zwłaszcza tych, którzy będą tam pierwszy raz). Mam nadzieję, że przed wyjazdem (30.04) poczytam jeszcze trochę nowych informacji z życia Lanzarote.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń