sobota, 29 stycznia 2011

KOMENTARZE

Pytania? Komentarze ogólne? Opinie? Chcecie się czymś podzielić?
W tym poście w „komentarzach”  piszcie co chcecie i pytajcie o co chcecie.

13 komentarzy:

  1. A my byliśmy na Lanzarote w czasie Twojego pobytu w Madrycie i OFF`u (OFF`a?). Szkoda że tak wyszło, bo po cichu, liczyliśmy na spotkanie. Z Costa Teguise to tylko rzut beretem, no może 10 min jazdy samochodem. Zwiedziliśmy wyspę, na którą nabraliśmy ochotę, także dzięki twojemu blogowi. Ukradliśmy trochę lata zimie! Pozdrowienia z Gdańska - Ania i Andrzej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, to miłe znaleźć taki fajny blog przed wyjazdem na Lanzarote (Playa Blanca, przełom kwietnia i maja). Kiedy sie go przegląda, apetyt na fajne wspomnienia i fajne zdjęcia rośnie .... Mam sporo pytań, na razie zadam trzy.
    1) Czy w sklepach można kupić miejscowe wino, czy należy wybrać się do jakiejś bodegi?
    2) Czy wynajętym samochodem można dojechać do plaży Papagayo? Pytam, bo w wielu wypożyczalniach piszą, że nie wolno zjeżdżać wypożyczonym autem z asfaltowych dróg.
    3) Gdzie można "upolować" najładniejsze zachody słońca?
    Pozdrawiam z zimnej Warszawy,
    Iprodion

    OdpowiedzUsuń
  3. Kometarz do pierwszego komentarza:
    Oooh! Trójmiasto mile widziane!!! :)
    Faktycznie od Costa Teguise dzieli mnie tylko wulkan, pole golfowe i wąwóz :) Następnym razem dajcie znać, może uda się wybrać razem na spacerek po lawie! :) Jakkolwiek, kiedy mnie tu nie ma, część mojej duszy zawsze tu zostaje ;)
    Luv!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ipordion! Odpowiem jutro, bo teraz musze leciec!!! Ciao!

    OdpowiedzUsuń
  5. hola
    gratuluję pomysłu na blog i jego realizacji; będziemy na wyspie od 18-go do 22-go lutego - gdybyś tęskniła za jakimś smakołykiem albo gazetą z Polski (albo czymkolwiek innym) - chętnie przywieziemy
    ale proszę weź pod uwagę, że dolatujemy tanimi liniami tylko z podręcznym - więc płyny odpadają
    :-(
    Un saludo y muchas gracias
    Asia i Marek

    OdpowiedzUsuń
  6. hej, Iprodion! Już jestem!
    A to miłe, że tacy fajni ludzie znajdują mój blog przed wyjazdem na Lanzarote :)
    Odp: 1) Wina z miejscowych winiarni są dostępne w supermarketach, oprócz pewnych ekskluzywnych modeli, które można nabyć tylko w restauracjach. (Zrobię jeszcze jakiś wpis o winach w niedalekiej przyszłości)
    2) Plaża Papagayo znajduje się w parku naturalnym, dlatego nie ma tam asfaltu. W ciągu dnia przygotuj sobie też 3 euraski od osoby na wejście na teren plaży. Dzięki temu nie ma tam przypadkowych osób, a pieniądze służą na utrzymanie plaży i parku. Co do samochodu to jasne, najlepiej mieć tutaj terenówkę, bo drogi poza asfaltowymi są często usiane kamieniami i żwirem wulkanicznym. Poproszę jeszcze o relację znajomych, którzy byli tam wypożyczona osobowka miesiąc temu.
    3) Po zachody słońca jedź koniecznie na góry Famary. Tam jest ulica asfaltowa :) Można zacząć od wizyty w Mirador del Rio na północy, ale zamykają o 17:45 więc po resztę zachódu można wyjechać z Miradora i przemieszczać się jezdnią równoległą do brzegu (ale w górach) Famary.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hola, Asia i Marek! :)
    Jeja, w tym terminie chyba trzeba zrobic jakieś polskie party, bo szykuje się tu spora delegacja Polakow :)
    A dziekuje! Ale nic mi nie potrzeba obecnie. Jak się zmiesci to sobotnia wyborcza z dodatkiem turystycznym :) Ale nie chce przeladowywac podrecznego! Może w samolocie beda rozdawac! :)
    Milej podrozy! Do zobaczenia na Lanzarote! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Serdeczne dzięki za informacje. Na pewno będę wracał z kolejnymi pytaniami. Nie ma to jak "swój" człowiek na "obcym" (na razie) terenie ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej co do tej drogi na Papagayo to cytuje Ci kolege:
    Odp do pyt 2)
    Mozna nie jest tam tak źle nie ma asfaltu ale jest równo, ciężko uszkodzić podwozie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje pytanie zmierzało raczej do tego czy jest "bezpiecznie" pojechać do Papagayo autkiem z wypożyczalni, która w warunkach umowy zakazuje poruszania się poza asfaltem ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozumiem... Nie slyszalam o przypadkach, zeby bylo to "niebezpieczne" :)
    Ale przeczytaj dokladnie warunki umowy, ja niczego nie sugeruje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tymczasem pozdrawiam z Półwyspu Helskiego. Zima na Helu, to jest to. Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń